Waleczne wilczyce, wilki i szczeniaki... magiczne wilki
Amber podeszła do rzeczki która płynęła przez łąkę . Zrobiło jej się smutno . - Tu jest mi tak smutno ... Gdzie jest mój Rick'uś ? ... (Rick to jej chłopak)
Offline
Eriss weszła na terytorium watahy natury.
-Ile tu kwiatów! - ucieszyła się. Kiedy jej nudno zawsze spala roślinność. Lubi patrzeć jak się pali. Zaczęła po kolei spalać kwiatki.
Offline
*Nie rób tak ! Idż do siebie i tam spalaj roślinność!!!*<Amber zwarzczała na Eriss>
Amber długo patrzyła się na palącą się roślinność ...
Offline
* Podszedł do Eriss i ugryzł w ogon * - Przestań. Tak nie wolno. A jeśli nie wyjdziesz, to narobię ci kontuzji.* Wyszczerzył kły i najeżył sierść. Uszy położył po sobie * - Zostaniemy przyjaciółmi? - spytał się Amber.
Ostatnio edytowany przez Towly (2011-07-04 17:46:18)
Offline
*Możemy zostać*<Uśmiechnęła się>
Offline
* Również się uśmiechnął * - Jesteś dziewczyną Rick'a? Jestem jego kumplem. Rick bardzo cie kocha. A gdzież on się podział, Amber? - spytał wilczyce.
Offline
-No właśnie nie wiem ... Tęsknie za nim
Offline
- Ja też za nim tęsknie. Taki dobry z niego wilk... rozkleiłem się... Słyszałem pogłoski, że walczy z diabłem o Promień słońca...
Offline
-Co ?! Biegne tam ! <Amber szybko pognała przed siebie >
Ostatnio edytowany przez Amber (2011-07-04 17:56:49)
Offline
Ale... To jest daleko stąd... to przeważa siły wilka... - powiedział cicho, ale widział, że wadera usłyszała. Był zdziwiony jej ,,podejścia" i ,,wiary w siebie".
Offline
-Amber się ztrzymała.Stała jak wryta
Offline
- Sam nie wiem, jak długo potrwałbym na siłach. Musielibyśmy razem wędrować przez 8 dni. - przysiadł.
Offline
-Amber cały czas patrzyła jak wryta ... W oddali zobaczyła 2 walczące wilki ... Jden bardzo przypominał Rick'a ...
Offline
- Też widze podobieństwo. Ale diabeł nie był wilkiem... Diabeł był lwem o dużych pazurach, które mogłyby z łatwością zmiażdżyć czaszkę.
Offline