Waleczne wilczyce, wilki i szczeniaki... magiczne wilki
Tu znajdują się ,,zegarki życia" jeśli któryś z nich się zatrzyma, wtedy właściciel umiera (np. zegarek Rick'a - umiera Rick) terytorium własności Wrony, ale jak ktoś chce wejść, to wchodzi i stawia wyzwanie...
Offline
< Pojawiła się z ofiarą i zanurzyła w niej kły, a potem szarpnęła > * zamknęła drzwi, ale nie zasłoniła okien *
Offline
<Amber się wściekła>*Wybiła okno swoim ogonem . Zanurzyła kły w łapie Wrony*
-Nie pozwole ci na to ! <warczała>
Offline
- On już nie żyje, rozumiesz?! - agresywnie wyszczerzyła kły, a następnie uderzyła ją mocno. - I spadaj stąd, bo zaraz i ty umrzesz, zatrzymam twój zegar, kundlu! - fuknęła na nią. < Znowu szarpnęła mocno ofiare i zaczęła jeść. Odwróciła się na Amber i niespodziewanie z celem skoczyła i ugryzła mocno, aż Amber krwawiła >
Offline
<Amber zapiszczała>
-Ty chodzący diable! Jesteś nikim , rozumiesz?!Jesteś dla wszystkich NIKIM ! <wyszczerzyła kły i ugryzła Wrone w gardło>
Offline
- OPAMIĘTAJ SIĘ! - SYKNĘŁA. - Ja tylko spełniam swój obowiązek, jako Bogini śmierci! < Ugryzła w gardziel a potem podrapała do krwi. > - JESTEM KIMŚ, TY JESTEŚ NIKIM.
Offline
-O nie moja droga ! Szybko szarpnęła Ricka za ogon i ciągnęł go . Dobiegła do 4 metrów , gdy upadła . Wrona ztrzymała jej zegar . Amber zemdlała
Offline
< Złapała Rick'a i póki Amber nie wstała zaczęła się zajadać. Wstała na dwie nogi podeszła do Amber, szarpnęła za skóre i rzuciła o ściane >
Offline
-Moożeszz mniee zzabićć.Straciłaam ukochaną osobę...
Offline
< Prychnęła > - Ja nie zabijam. Ja pilnuje zegarów życia i zabieram ciała z ziemi. A w ogóle, jak ktoś pozwalo to nie to samo.
Offline
<Amber się popłakała>
-Straciłam jedyną ukochanaą osobę.Już mi wszytko jedno co się będzie dziać>
Offline
<Amber leżała w kałuży krwi , a rany były nie do wytrzymania . Najbardziej rana na pysku na którą spadały wielkie łzy>
Offline
<Nie wiedziała , o co jej chodzi>
Offline